Niedziela. Piękny dzień.
Jeszcze przez chwilę sierpień.
I cieszyć się. Tak.
Z tego, że trwa życie.
I nie stracić tej radości,
pomimo ponurej świadomości,
że
rozległe fale barbarzyństwa
rozlały się zewsząd obficie.
Nasz konformizm nie stawił im zapory.
Nasz infantylizm pochylił nasze czoła.
I nazwano tę nową utopię
nowym ładem i i nowym światem,
gdzie człowiek
wbrew biologii i wszelkiej logice
jest 'onym', psem, żyrandolem, kotem.
Kukłą w rękach nowych bogów,
którzy zrobią, co zechcą
bo mogą.
Tak.
To winno budzić nasz strach
bo nowi barbarzyńcy
przyszli właśnie po nas.
Jeśli masz w sercu Boga
podnieś czoło i wstań.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz