piątek, 10 lipca 2020

Jeszcze wolno dowalać.

Trudno. Nie da się zagłosować na kandydata, który nie budziłby sprzeciwu, kontrowersji czy kilku ważnych pytań. Nie ma takiego. Nawet Bosak jest nie do końca idealny. Trudno. Nie pozostaje nic innego, jak przyjrzeć się realiom. To tak. Urzędujący prezydent pokazał, co potrafi i jaki ma styl rządzenia. Kto patrzy i umie myśleć, ten wyciąga wnioski. Oczywiście, uruchomiono potężną tubę medialną, by Dudę zdyskredytować i przenieść batalię z poziomu argumentów merytorycznych na poziom chwytliwych emocjonalnie oskarżeń. Część ludzi się na to łapie i moja obawa tkwi w tym, że te emocje, karmione nieprawdą, wygrają i większość opowie się za modelem, którego na dzień dzisiejszy nie zna i, tym bardziej, nie rozumie. Model Trzaskowskiego to oparte na ideologii LGBT społeczeństwo ludzi pozbawionych rdzenia moralnego, z jakiego wyrosła Europa. To jest naprawdę niebezpieczna wizja i mając p. Trzaskowskiego za prezydenta możemy stać się świadkami realizowania tego modelu. Przecież każdy widzi, co się dzieje z Europą, która wywaliła na śmietnik Boga. Jest to dramatyczny, dynamiczny proces dezintegracji społeczeństw, narodów i na bieżąco definiowanych grup do odstrzału. Tu nie będzie demokracji. Będzie rząd wybrańców, którzy ustalili, w co mamy wierzyć, ile nas ma być i jak mamy żyć. Ostrożnie, ludzie. Ten wybór warto przemyśleć. Może nie dla siebie ale dla tych, którzy będą tu po nas. 

środa, 8 lipca 2020

Jak wiadomo

Jak w tytule, wiadomo, że Trzaskowski nie pojawił się na debacie. Można spekulować, dlaczego. Ja nie zamierzam ale jedną obserwacją podzielę się. Obejrzałam kilka filmików w roli głównej  z kontrkandydatem Dudy i wychodzi to słabo. Obraża dziennikarzy, nie odpowiada na pytania. Widać, że on musi mówić pewne rzeczy i musi walić w Dudę. Spekuluję, że brak dobrego wyniku i słabe osiągi w słupkach to dane, które przełożą się na jego aktywa a potem możliwości zachowania pozycji w polityce.  Ale on nie występuje w batalii o Polskę. Chodzi mu o zachowanie i, ewentualnie, rozwinięcie swojej pozycji i kariery. Ostatnio, czyli dzisiaj, po wcześniejszej,  nieudanej, nikczemnej próbie Faktu zdeklasowania Dudy za pomocą oskarżenia o ułaskawienie pedofila, mamy kolejnego królika z rękawa. W napastliwej formie Trzaskowski stawia w pion Dudę za jakieś kolejne trzy ułaskawienia. Swoje rewelacje okrasza ostrzeżeniem: 'ma pan czas do czwartku'. No, przyznam, ciężko to uczciwie komentować. A co stanie się po czwartku? A jeśli okaże się, że to kolejna próba oczernienia? Jak wiadomo, oszczerstwo ma swoją moc i czas oddziaływania. Nie da się po czymś takim po prostu posprzątać i powiedzieć 'przepraszam'. To jest koszmarnie niewystarczające. Zgaduję, że Duda to zignoruje, bo co tu robić. Psy szczekają, karawana idzie dalej. To takie mądre powiedzonko, opisujące sytuację, gdy z braku realnych podstaw, nawalamy przeciwnika tylko dlatego, że istnieje. Styl walki mówi wiele o walczącym. Jak walczysz, tak zajmiesz się przyszłymi obowiązkami. Nie zróbmy sobie tego, nie wybierzmy człowieka nie dość, że słabego w gębie  to jeszcze  bez wizji co do przyszłości Polski. 

poniedziałek, 6 lipca 2020

Wybór

To, co się dzieje, to jazda bez trzymanki. Przyznam się. W pierwszej turze zagłosowałam na Bosaka. Bo tak. Bo jest demokracja i wolno dokonywać wyborów zgodnych z poglądami i sumieniem. Był taki czas, że za krytyczne słowo na Wałęsę, można było oberwać pod zarzutem szkalowania świętości. No i  wypłynęło. Szambo. Za młodu walczyłam z komuną. Jak ktoś nie pamięta, to w komunie dostępna i możliwa była tylko jedna racja. Za inną można było stracić wolność a nawet życie. Dlatego, nie podobało mi się to  i młode lata zaangażowałam w działalność opozycyjną. Dzisiaj nie czerpię za to żadnych korzyści i sama zarabiam na swój chleb. Ale żyję w wolnym kraju, mówię, co chcę i głosuje na kogo chcę. O to była ta batalia - o wolny kraj wolnych obywateli.

Mamy przed sobą kilka dni do drugiej tury. Emocje, jakie towarzyszą obu kampaniom sięgają zenitu. Widziałam w Fakcie materiał szkalujący Dudę za ułaskawienie pedofila. I wiecie co? Nie wiem, czy wiecie, ale jest to podła, koszmarna manipulacja. O ułaskawienie wystąpiła rodzina pokrzywdzonej osoby, o czym nigdzie nie ma. Ułaskawienie poprzedziła stosowna procedura, łącznie z zaangażowaniem psychologów i innych speców. To nie jest tak, że pstryk i już, prezydent robi co chce. Pytam o etykę dziennikarską dziennikarzy Faktu. Za takie oszczerstwa należy się proces. A z drugiej strony, oczyma wyobraźni widzę pole do szerokiej działalności dla deprawatorów po wyborze Trzaskowskiego. Za nim idzie to 'nowe', przyzwolenie na wszystko, co niszczy Europę. Jak ktoś tego nie widzi, to naprawdę współczuję. Ale też sobie, bo ja też będę oglądać na ulicach parady wyuzdanych osobników. Bo do szkół wejdą programy promujące lewackie teorie antropologiczne a dzieci będą  z takiej wiedzy rozliczane. Mam kilka pytań do Trzaskowskiego o jego rządy w Warszawie. Lista załatwionych spraw, rozwiązanych problemów. Ale najpierw - ich świadomość i wiedza. Poza emocjonalnymi zlepami, nie słyszałam, jak dotąd, żadnych, merytorycznie wartościowych, wypowiedzi. Dlatego ten człowiek nie powinien rządzić Polską. Nie zna się na tej robocie, jest niestabilny światopoglądowo - poprze wszystko,  od totalnego lewactwa po  radykałów od Mikkego - i nie jest zainteresowany rozwojem Polski. Oby ten prognostyk, w którym praktycznie Trzaskowski wygrał - widziałam takie newsy na Onecie- nie sprawdził się w niedzielę.

I dlatego jednak, poprę Dudę. Pomimo puszczania na jego oficjalnej stronie fb  nieuczciwych  materiałów. W jednym z nich  montuje się wypowiedź Trzaskowskiego w stylu 'zlikwidować Polskę'. Sama widziałam i byłam zniesmaczona. Czegoś takiego Trzaskowski nie powiedział. Ale, ponieważ, byt pastwa i smak lub jego brak nijak się do siebie mają, to niech wygra opcja, w której to państwo, po pierwsze, istnieje. Po drugie, funkcjonuje. Po trzecie, prowadzi, poza polityką wewnętrzną, również zewnętrzną. Duda, jako prezydent, nie zrobił wszystkiego, co obiecał, ale kilka ważnych punktów odhaczył. Ludziom się polepszyło. parcie chorych teorii do edukacji zostało przyblokowane. Polska zyskała w polityce zagranicznej. I, naprawdę, nie chodzi o to, że wszyscy mają być tu katolikami tylko o to, że panśtwo ma   c h r o n i ć   obywateli i reagować na zagrożenia. Gdy słyszę 'Andrzej Duda, z nim się uda', czy jak to tam leci, wyłączam neta. Czuję się zażenowana. Za nie popieranie Dudy w pierwszej turze zarzucono mi głupotę i wywalono  ze znajomych na fejsie. Może to i lepiej. Im mniej wyzwisk tym pewnie lepiej. Słyszałam też, że wyborcy nie tego, co trzeba, to swołocz. I wiecie co? Pogarda to pogarda, nie ważne, czy z serca lewaka czy prawka - i budzi mój sprzeciw.  Z drugiej strony, to jest walka. Wprzęgnięto w nią ostre emocje i nic tego nie zmieni. To, co dla mnie ważne, to jednak to, by lewacki program nie wszedł po niedzieli do realizacji w moim kraju. Ten program zniszczył Europę i dlatego jestem przeciw Trzaskowskiemu. Niech demokratyczny system rozstrzyga. I pamiętajmy, w przyszły poniedziałek, niezależnie od wyniku, tu nadal będzie Polska.