niedziela, 29 stycznia 2023

Tak to, ludzie.

Dzisiaj jest wyjątkowy dzień. Jak każdy przedtem i potem.

W odbiciach swoich twarzy w lustrach 

widzimy, co widzimy. Trochę brudu w duszach.


Bóg czyni nas czystymi poprzez sakrament pojednania. 

Przeszłość, jaka by nie była, znikła bo jej jarzmo Ktoś zabrał.

Teraz jest  TERAZ. Jedyny czas,  dany jeden raz 

 gdy rozgrywa się bitwa, którą można przegrać lub wygrać.

 Można też mówić, że nie i można płynąć z prądem. 

Nie zrobić nic, oddać pole.

 Przegrać bitwę. I tyle. 

Świat to nie jest przyjazne miejsce. Jest w nim ukryte i jawne zło. 

Zło prostackie, jak napaść w biały dzień zza winkla 

i wyrafinowane, w białych koszulach, fartuchach  i w białych rękawiczkach. 

Umysł zabójcy przy pulpicie możliwości

układający strategie totalnej wojny.

Dobro wydaje się bezbronne.

Bezcelowe.


Dlatego TO  MIEJSCE, TEN CZAS i SIEBIE

mamy, by grać. 

I wygrać. 

A oto na dzisiaj prezent:

"Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie".

Do góry

niedziela, 15 stycznia 2023

Bez. Nie biały, nie czarny. Żaden.

Brady wstał. Zakręcił się koło garów. Rosół. Tak.

 Dobry na wszystko. Na nocy zmory  i gdy człowiek chory. 

Wcześniej zmiótł zgaszonym wzrokiem wczorajsze brudy, tu i tam. Pozbierał. Zmył. Poprawił po zmywarce, bo coś słabo się stara.

          Ogarnął do końca pranie, bo wczoraj coś nie bardzo. 

      12.40. Niedziela. Do obiadu jeszcze trochę czasu i trochę do         

      zrobienia.

Hej. 

Naprawdę, Brady  nie ma nic do powiedzenia.

Pustka. 

Czas wypełnia rutyną i przyzwyczajeniem.

Tak. To nie jest kwintesencja,

         cel, dla którego jest tu, na ziemi.

 

Gdzie zatem sens jest. 

Ludzie. 

W Bogu, który jest albo którego nie ma???

Jeśli Boga nie ma,  po co żyć.

Jeśli  jest, dlaczego tak metodycznie milczy.

 

Podzielcie się sensem bo teraz na to czas i miejsce. 

       



          Ale rzeczywiście, lepsze milczenie niż bullshit.

sobota, 7 stycznia 2023

Pusto

Napisałam w ostatnim czasie dwa puste posty. Myśl się urwała, może też net. Chciałam opisać, co czuję. Tu. Tam. 

Tam były góry. Miejsca magiczne, stworzone po to, by człowiek poczuł się bliżej piękna i nieba. Po to, by ujrzał piękno świata i znalazł powód, by wracać. 

Nie poczuł, nie ujrzał, nie znalazł. Wszędzie jest ludzka nędza, nędza ludzkiego serca.

Kryzys, który dotknął i świat i każdego z nas, doszedł ku szczytom, miejscom wcześniej niedostępnym barbarzyńcom.

Nie, nie ma to nic wspólnego z tym, w co lub kogo wierzysz czy nie. Ludzkość, z powodu konformizmu i wygody, zaniechała spraw fundamentalnych. Odcięła się od potrzeb ducha i zatrzasnęła go w ciasnej skrzynce, głęboko pod warstwą narosłych pseudo-potrzeb. Duch ze swoją potrzebą absolutu, ze swoim głodem Boga został wtrącony do więzienia i, z racji braku lepszych opcji, śpi. Jest to stan powszechnej hipnozy.

Wróciłam z gór na niziny. Dopadły mnie tu demony, pogarda i niechęć do świata. 

Patrzę na twarze ludzi i nie widzę ludzi.

Wtedy łatwo stać się adwokatem diabła.

I  znaleźć  innego winnego i winę jego.  Właśnie Go.

Boga winnego śmierci,

którego nie ma albo który milczy albo zamiast zmieść zło świata jednym trzaśnięciem bata, posyła tu swojego Syna, który marnie tu zginie.

Powiedzcie mi, że życie kończy się w grobie

i że to naprawdę  koniec.

Bo jeśli Syn zmartwychwstał, na nic cała gonitwa

za sensem poza sensem.


Bądź dobry. Karm sobą głodny świat.

Reszta ci będzie  dodana.


Przestanę pisać puste posty,

oddane, nieważne głosy.