To, że życie cieszy. I boli. I nas zlewa i my je. I że i tak chcemy, by trwało i na coś się ostatecznie zdało. Coś. Wieczność.
Utraciłam wenę.
Za to lecę, w tę i we w tę.
Co jest lepiej
nie wiem.
Wiem
że trzeba lecieć.
Czas minie.
Wszystko zniknie.
Kim jestem.
Mól zeżre materię
i w końcu siebie.
Idę taki z niczym.
Lekko.
Nie żałuję niczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz