niedziela, 9 października 2022

Refleksja

 Mój laptopik wtopił. Krucho z nim. Od miesiąca w serwisie i jakoś słabo idzie. Może nigdy więcej nie zamiga ikonka powrotu do życia.  I co ja wtedy pocznę z zaginionym w pamięci zasobem. 


Nic. Zginie. Przepadnie. Gdzieś, w czarnej dziurze, na dnie.

Może kupię  nowy i stworzę nowe zasoby.

W międzyczasie nie mam na czym pisać. Dlatego na blogu cisza.


Poza tym, doszła do mojej jaźni pewna refleksja.

Że nie mam wiele do powiedzenia.

Nie muszę pisać. 

Nie muszę mówić. Nie muszę być wszędzie i wszystko rozumieć. 

Mogę nie wiedzieć, nie rozumieć, nie umieć.

To mnie nie czyni mniejszą. 

Mniej ważniejszą. 

Nie to. 

Ważniejszą mnie czyni złoto.

Właśnie to, że umiem zamilknąć,

wsłuchać się w szum wokół

i wyłapać perły rzucone z błękitu.

Światełka sensu, przyczyny i celu,

słabo widoczne i niesłyszalne,

uznane za bajkę przez tak wielu.

 

Mogę przesapać swoje życie po nic. 

Po prostu je roztrwonić.

Albo mogę się podłączyć

w świat, który się nie skończy. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz