niedziela, 7 sierpnia 2022

I przypał

 Przypał.

Też znowu niedziela jest. 

Tydzień zeszły zmęczył mnie. 

Zestarzałam się. 

Kupiłam auto i lipa.

 Boję się.

Nauczcie mnie. 

Nie bać się.


Od rana w psio-kocich brudach. Zeszło do południa. 

Taka niedziela, że ...


I, kurka, ja stary belfer 

wakacji dotąd nie miałam, 

w świat wielki nie pojechałam, 

kisiłam się w czterech ścianach

od rana prawie do rana... 

A tu raptem sierpień. 


I zaraz  się zacznie.


Gdzie  m o j e   wolne jest, hę? 

Odpoczynek. Od wszystkiego tam i tu. 

Bo, że w grobie, to spoko, chyba zdążę, ale chciałabym też tutaj trochę.

Zażyć życia.

Poczuć je.

Odznaczyć S I Ę, jak w necie. I nie być przez chwilę wszędzie.

Umiecie, nauczcie mnie. 


Listeczki drgają w powietrzu

Napięcie zwiera percepcję.

Zacznie się

zobaczycie, inaczej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz