piątek, 22 kwietnia 2022

Fruń choć bez skrzydeł

 Kiedy Rudy umiera

robi się bezsensownie cicho.


Myślisz, 

stary lis, Rudzielec cmentarny, ślepy odratowaniec

żartuje sobie.

Schował się dziad w zaułku albo pod autami

i czeka, 

ąż się do niego wczołgniesz.

Dni mijają a Rudego nie ma.

 Myślisz sobie, skurczybyk ukrył się gdzieś po piwnicach i teraz z głodu zdycha.

Ale przecież, jak bywało, wróci.

Wskoczy przez otwarte nocą okno 

i na michę znowu łapczywie się rzuci.

Będzie trochę nieufny i dziki

ale potem znowu ułoży się w kłębek przy poduszce

i tak sobie pośpimy.


Kiedy Rudy umiera 

pozostałe zwierzęta milczą

ludzie płaczą

i jest bezsensownie cicho. 


4 komentarze:

  1. Z dedykacją dla Was
    https://youtu.be/hgoSlepPeq8

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Przykro bardzo- nawet nie wiem co sensownego napisać... cisza musi wybrzmieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam (nie)szczęście do kotów. Te, które kocham, odchodzą szybko. Te, które (ledwo) znoszę, są. Uporczywie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście szybko odszedł kociak - ale podarowaliście mu na kilka lat ciepły kąt, pełną miskę, kocie towarzystwo. Na cmentarzu nie przeżyłby tyle... Jeszcze trafi do Ciebie fajny kot. Ponoć koty ze schronisk to przytulaśne niewybredne przylepy wdzięczne za wszystko. Niech nowy kot szybko trafi pod Twój adres i wypełni serce radością a dom sierścią i mruczeniem. ;-))

    OdpowiedzUsuń