środa, 3 listopada 2021

I tyle.

 To ja zostawiłam i będzie zalegało. Nie sprzątnę, bo się obijam. Będzie stało i gniło i tyle. Śmieci też nie ruszę, może się same ruszą. Zakupów też nie zrobię i zgoła, nie zrobię nic poza tym, co zdołam. I w takim bezruchu leniwym, pozostanę do rana. Bo zgoła, nic więcej nie zdołam. A potem, jeśli wstanę, znowu wyjdę i znowu przyjdę i znowu nie zrobię nic. Przejdę sobie ile muszę i znowu niczego nie ruszę. Otóż, nie będzie ze mnie żadnego pożytku i tyle. Będę żyła bezużytecznie. Na nie swój koszt. Stanę się pasożytem czerpiącym korzyści z trudu  innych. Czemu w końcu by nie. Tak się właśnie ustawię i dobrze mi będzie. A jeśli coś wam nie pasuje, to ruszcie mnie. Wyrypię se swoje imię na każdej rzeczy, która jest, i wara od nich wam. Mnie będzie dobrze. Wam? Jak tam sobie chcecie. Dla mnie jestem ważna sama ja. A cała reszta świata niech cierpi albo zmiata. Ta. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz