piątek, 29 października 2021

Przeżyć

 Pytam dzisiaj młodego mężczyznę, siedzącego przy stole, jak się ma. Ja się mam ledwo, więc szukam młodej krwi. A ten wywraca oczy ku niebu i 'o Jezu'. Ok. Zatem wszyscy mamy jakby pod górę. Co to za góra jest, to nie wiem, ale, paskuda, stroma jest. Ja się ledwo wspięłam na nią tego tygodnia a dzisiejszy kawałek to był jakby przypał. Wychodząc rano z domu, wyłam po cichu w rękaw, co niewiele dało, a właściwie, nic. Ale oto jestem z powrotem w swojej przytulnej pościeli, więc chyba dałam radę. Jeszcze chwilę temu zaczynałam z niepokojem krążącym po myślach poniedziałek a oto świętuję okołopierwszolistopadowy weekend, szczęśliwie, tego roku, dłuższy. 'Sunrise Mass' Oli Gleilo pomaga nie słyszeć drażniących dźwięków uszkodzonej materii okołokuchennej infrastruktury. Da się żyć. Trzeba tylko znaleźć sposób na przetrwanie. Zatkać uszy, dopisać cyfrę przed zero czy coś w ten deseń. Robi się wtedy  jakoś przestrzenniej i, mimo, że chce się wyć, chce się żyć.  O, tak o:


                                    

Wszystko może się zdarzyć. Czasami może być tylko lepiej. Amen.

1 komentarz: