niedziela, 28 listopada 2021

Dawajcie

 Zakowidziłam dlatego zamilkłam. Jak było? Zarąbiście. Przez 9 dni jak kłoda a potem lekko do przodu. Dwa tygodnie zwolnienia a teraz kwarantanna, bo nie tylko ja tę zakałę sobie przygruchałam. Ciężko. Wrogom i przyjaciołom nie polecam i cieszę się, że żyję. Że przeżyłam i mogę wstać na dwie nogi i pójść, tu czy tam. Na szczęście, jeszcze nie do pracy, bo covid nie piórka się i umie sponiewierać. Przez dwa tygodnie nie ruszyłam nic. Taki nieruszony stosik obok tkwi. I, jak to bywa, gdy chorujesz zamiast pracować, człek wyrzuty sumienia ma, tak teraz mam wywalone. Nie dlatego, że mi to wszystko wisi ale są stany gorsze niż jakiekolwiek zaległości. Kto nie rozumie, nie zrozumie, dopóki sam nie legnie jak kłoda na dwa tygodnie. 

No, powiecie, trza się było szczepić. Może tak, może nie. Nie wiem. Wiem, że szczepieni  i nie szczepieni chorują. Powiecie, kwestia statystyk. Ale te zależą od tezy, którą mają poprzeć, więc ja nie koniecznie  te wszystkie fakty medialne traktuję poważnie. Czy z tej czy z tamtej strony. I, jeśli mi powiecie, że to mój wybór i moja odpowiedzialność, to powiem, nie do końca. Nie moim wyborem jest nie szukać pomocy i mieć wywalone na zdrowie swoje i innych ale moją decyzją jest nie podzielać pełnej akceptacji dla polityki szczepień. Czytam różne źródła i, poza oficjalną nagonką, napiętnującą szczepionkowych sceptyków, nie ma jednej zgody co do słuszności szczepienia czy nieszczepienia. Środowisko lekarskie jest podzielone i to jest fakt. Takoż samo ludzie. I zastraszanie czy proponowanie odmowy leczenia dla niezaszczepionych jest uzurpacją wobec mnie osobiście. Płacę składki i tutaj  nie ma problemu ze mnie je miesiąc w miesiąc sciągać. I dlatego, gdy jestem chora, bez niczyjej łaski należy mi się leczenie. No sory, że nie ufam waszym dotychczasowym szczepionkom i polityce wymuszania tych czy innych zachowań. A jeśli nie chcecie leczyć nieszczepionych, nie sciągajcie z nich kasy i uczciwie, do końca, zostawcie ich sobie samym. Wtedy będą korzystać ze służby prywatnej a na tę państwową, niewydolną i niewiele proponującą, większość się po prostu wypnie. I to by było uczciwe.

Na szczęście dla mnie, coś drgnęło. Przejrzałam różne źródła na temat nowej szczepionki 'Novavax'. To jest chyba coś dla mnie. To jest chyba szczepionka, pozbawiona  drugiego dna, o które rozbija się szczepionkowy spór. Będę się tej opcji przyglądać. Jeśli chodzi o zdrowie publiczne,  to władze będą mogły wykazać sią dobra wolą, odpowiedzialnością i wolą współpracy z narodem. Zakupcie tę nową szczepionkę i zaproponujcie ludziom. Ten preparat  nie budzi niepokoju natury moralnej i ma dobre rokowania. Pokażcie, że zależy wam na ludziach a nie na wypychaniu tego, co zakupiliście dla nas za nasze pieniądze, skąpiąc nam rzetelnej informacji. Teraz jest szansa oczyścić atmosferę. Wykażcie się i odbudujcie zaufanie społeczne. Ja jestem otwarta. A nauka takie narzędzie właśnie proponuje.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz