Abrakadabra fejs nie działa.
Aktualnie rozgrywają się mnogie dramaty ogólnoświatowe i indywidualne. Od kilku godzin nie ma świata. Po prostu, masakra. Nie wiem, jak dotrwamy do spania a co gorsza, do rana. Czy po wybudzeniu się jutro i odpaleniu laptopa, nie okaże się o zgrozo, że fejsa wcięło na tip topa. Tyle danych, foci, lajków a tu raptem KONIEC. Gorzej niż nalot, wojna i ognie.
Sprawdzam. No, rety. Niestety. Witryna niedostępna, małpa wredna, podstępna.
Wyłączcie prąd. Odetnijcie neta. Jak szaleć to poszaleć. Ile zostało w nas, w realu, człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz