czwartek, 1 lipca 2021

Nie Tak

Nie zaszczepiłam się. Nie chorowałam. Chyba. Nie przekonuje mnie chorowanie bezobjawowe. Tzn, na tak zakrojoną akcję propagandową, nie wydaje mi się, że chorowanie bezobjawowe to realna opcja, która się wydarza. Albo mamy niebezpieczną sytuację albo nie mamy.  Zachorowalność na różne choroby, towarzyszące ludziom od najdawniejszych  czasów, to norma. Co rusz pojawiają się tematy związane z pojawieniem się nowego schorzenia. Ale tylko teraz, w związku z covidem, jesteśmy  t o r p e d o w a n i   nieustannie statystyką. Tak, jakby umieralność na inne schorzenia nie była warta uwagi. A ja jestem ciekawa proporcji - bo czy nie w niej tkwi albo realna obawa o zbiorowe zdrowie albo brak tej obawy. Kto z nas zna statystyki związane z chorobami przedcovidowymi??? Ja nie znam, nie widziałam i nie znam nikogo, kto zna. 

Druga sprawa to same szczepionki. Tak naprawdę, środowisko lekarskie jest w temacie podzielone. Jedni zalecają,  inni ostrzegają. I jedni i drudzy używają, jak twierdzą, naukowych argumentów. Nie znam się na medycynie i dlatego próbuję znaleźć jakąś rzetelną, zgodną z wiedzą naukową, odpowiedź.  Rządowe połajanki na mnie nie działają, szczególnie wobec steku absurdalnych decyzji podejmowanych wcześniej. Nie podoba mi się również retoryka odbierająca dobre imię  ludziom nieprzekonanym do szczepienia: nie szczepisz się, nie dbasz o innych i jesteś nieodpowiedzialnym przedstawicielem średniowiecznego ciemnogrodu. Koniec 'argumentacji'.  Jest też zauważalna zgoda na milczenie w temacie samego materiału, z którego preparuje się szczepionki. Masowo planuje się programy szczepień, dopuszczając preparaty wyprodukowane z wyabortowanych dzieci. Jest na to społeczne przyzwolenie. Godzimy się, by ofiary aborcji,  niezależnie od czasu, kiedy miało miejsce samo zabójstwo, 'posłużyły' jako baza materialna. W takim razie nie gorszmy się 'Medalionami' Nałkowskiej i inną literaturą opisujacą nazistowskie ludobójstwo. Człowiek NIE MOŻE służyć jako materiał do czegokolwiek. Jeśli myślimy inaczej, jest już źle. To jest powszechna już znieczulica na drastyczne fakty.

Zatem, póki co, odpuszczam zagranicę. Zostaję w kraju, bo nie poddam się procedurze, której medyczne bezpieczeństwo nie jest dzisiaj dla mnie jasne. Poczekam. Ty też masz wybór. Prawda. Ja chyba nie chorowałam. Dlatego wybieram, jak wybieram. I niech tak zostanie, że każdy ma prawo zdecydować o sobie sam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz