Nadużyciem jest życie. To ono czyni cię niewolnikiem. Podrywa cię do lotu, by patrzeć, jak upadasz. Co się podniesiesz, to gleba. Co zyskasz, to zaraz tracisz a co stracisz, to nie masz. Powiadają, że strata może być szansą. Że nagość jako stan umysłu to punkt odbicia, by nie utknąć i pozostać na wieki w brei.
To trać. Obedrzyj się ze wszystkiego i pozwól odzierać cię innym. Niech lecą wióry i pióra a ty się ciesz, bo oto nadchodzi czas umierania. Kres.
By mógł nastąpić początek. A po nim to, co słuszne. By życie już więcej nie zmieniało się w śmierć.
Tego chcieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz