Entuzjaści, przybywajcie.
Źle jest.
Film. Powieść. Teatr. Lepiej nie wchodzić. Lepiej nie czytać i lepiej nie oglądać. Szmira, łachudra i zdzira. I wszechsłyszalna łacina. I łabędzi piew zachwytu nad tym, co budzi odrazę i zaniża morale.
W większości przypadków, ludzie zaliczyli przypał. Powaliły ich infrastruktura i gadżetaria. Życie naznaczył nieznośny, na dłuższą metę, banał. Banał rządzi i ustawia. Rzeczywistość trywialnych rozwiązań. I braku pytań o inne.
Nie trzeba zabiegać o chleb. Chleb ląduje w kuble. Idąc, kilka dni temu drogą, nadepłam na bułkę. Walała się na ziemi, a za nią druga, już rozmiażdżona. Chleb na bruku to koniec cywilizacji.
Świat, w którym tak komfortowo, dostatnio i bez wyzwań żyjemy, niszczy w nas łowcę. Ogłupiali, ogłuchli i syci, tracimy czujność.
I właśnie o to idzie. Prawdziwy łowca nadchodzi, odziany w owcze futro i udaje przyjaciela, sprzymierzeńca, kogoś, kto wszystko zrozumie, łyknie wszystko, co zrobisz, po to, byś poczuł zrozumienie. Poczujesz je i, zachęcony aprobatą, nie zadasz ważnych pytań. Łowca je zagłaska a Ciebie obedrze z głodu. Będziesz zaspokojony więc posłuszny i za ten stan oddasz wszystko, co mogło jeszcze dać ci powód do sprzeciwu. Dostaniesz następny gadżet i tak cię pochłoną jego fantastyczne możliwości, że oddasz czas, wszelki czas, w którym mogło się zadziać coś istotnego, do dyspozycji gadżetom. I tak to się wszystko potoczy. Nie wiem, czy możliwe jest wybudzenie.
Jeśli widzicie jakichś entuzjastów, dajcie znać. JEŚLI NIE DOŁĄCZĘ DO NICH, będzie i po mnie. Jest jakaś menda i we mnie, która mnie zżera skutecznie.
Kogo lub co tak wypatrujesz Elu?
OdpowiedzUsuńZwiezdy z nieba☀️
OdpowiedzUsuńŚwiatła. Może pojawi się jaki promień, wąska wiązka, która przebije twarde, bure sklepienie🧐
OdpowiedzUsuń