piątek, 2 sierpnia 2019

A tak

Jak to se zaplanujesz wszystko w szczegółach, zrealizujesz wszystkie punkty przygotowania i założysz, naiwnie, że wszyscy inni też mają na tyle ogaru, by wziąć się w pion i, szanując czas nie tylko swój, zrobią to samo...
Rzecz jasna, wylądujesz nocą w schłodzonej do niezrozumienia stacji benzynowej, czekając. Herbata na szczęście smakuje, podobnież kanapka. W za zimnym pomieszczeniu długo wygodnie nie posiedzisz, bo jest niewygodnie i za zimno. Pozostaje samochód. Cieplej i wygodniej ale po jakimś czasie parują szyby i otwierasz okno. Niestety, tir obok musi mieć włączony silnik i to już jest na maksa wkur... Dzień świra, wypisz wymaluj.

Pozostaje nadzieja, że zaplanowany, wyczekany wyjazd, dojdzie jednak do skutku i będzie jeszcze sposobność, by nacieszyć oczy światem a serce obecnością tych, ktorych kochasz. Pod warunkiem, że nie dadzą ci wpier. tak, że rzeczywiście, odechce ci się wszystkiego na amen.

Niech żyją wakacje, niech żyją wyjazdy, zielone, zapomniane karty, paszporty i buty, bez których wyrypa w Górach Przeklętych sczeźnie w powijakach, zanim się zacznie 🤪❤️😆. Szerokości nam i wam i wszystkim w jakiejkolwiek drodze, drodzy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz