Noc nie noc
Sen nie gość
Wszystko odejdź
Odsuń się
Lampka wina
Weekendowa
Szósta rano
Wstawać pora
Wy co wybraliście lepszą cząstkę
Podzielcie się nią, jeśli można
Wlejcie w posuchę mojej duszy
Kroplę co stłumi ognie
A może tylko przyjdźcie
I chwilę przy mnie pomilczcie
Niech nocą zebrane perły
Uczynią i mój wzrok lepszym
Sen nie gość
Bezsenność
Czas minął
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz