sobota, 14 lipca 2018

Wszystko

Dziwne słowa


Wszystko. Nic. Pomiędzy 
Od Boskiego geniuszu do zwykłej ludzkiej nędzy 
Moja pycha, że wiem lepiej od Niego, co, dlaczego i jak stworzył, pomimo, że nie ma Go

Marny robak, wysiłkiem ogromnym odkrywam źdźbła prawdy 
Woląc  złudzenie za codzienną strawę
Ból owoc gorzki bolesny zderzenia tychże
Sprawia, że może się zbliżam

Jak ciemno tak jasno i prosto
Jak za   dnia  tak czarną nocą
Jak łatwo słowom mknąć w obieg 
Tak trudno uczynić cokolwiek

I tak pomiędzy wszechmocą Bożego STAŃ SIĘ
i wszystkim co mogę SAMA
wije się ścieżka ciernista

po której zwolna 
odkrywam horyzont
i może to co za nim



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz