Szum zewsząd ściele się i zagłusza
Bełkot umysłow opłaconych hojnie
Gdzie zapłatą chwilowa ułuda
Ceną głowy schylone kornie
Cielec pręży metalową pierś
Nieruchomy i martwy od zawsze
Uczyniony bogiem kryje rdzę
I nie zabraknie farby
Prawda w celi więziennej łka
Prawda w ciszy dojrzewa
Kłamstwo nie ma z nią szans
Bo prawda jest jedna
Gdy zabłyśnie w tobie płomieniem
Pozwól jej płonąć
Gdy wypali wszelkie złudzenie
Pojmiesz więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz