czwartek, 14 czerwca 2018

Wolność Tomku...

Ja tego pojąć nie potrafię. 

Nie potrafię zrozumieć polityki, której celem wydaje się być rozkład  dotychczasowej cywilizacji europejskiej. Czy to własnie nie jej dorobkiem jest  wypracowanie mechanizmów regulujących względnie stabilny rozwój wielu społeczeństw?  Ci, którzy rządzą wczorajszymi mocarstwami, z jednej strony uruchamiają możliwości instalowania się na swoim terenie obcym, przymuszając do tej dziwnej polityki wszystkich innych, a z drugiej ganiąc oponentów i karając tych, którym to się nie podoba. Do czego może prowadzić postępowanie, polegające na tym, że sprowadzamy do własnego domu obcych i zmuszamy naszych współmieszkańców do tolerowania, ba! ulegania wobec    w s z e l k i c h    zachowan tych, którzy naprawdę nie doceniają naszej wspaniałomyslności, przeciwnie, mają nas za głupców, których majątek należy  przejąć a nas samych pogonić albo, jeszcze lepiej, wytłuc. Taką sytuację zafundowała sobie Europa rękami wybranych demokratycznie władz.

 To, co dzieje się teraz w wielu krajach, przyprawia o gęsią skórkę. Toni Robinson, chłopak, który relacjonował proces gwałcicieli wywodzących się z populacji imigrantów, został skazany, osadzony w więzieniu a ostatnio, dowiaduję się, przeniesiony do więzienia, w którym siedza głównie... islamiści. Co go tam czeka? Co złego zrobił, że sysytem go uznał za przestepcę i pozbawił wolności??? Czy nie wolno już w Europie głosić swoich poglądów, które moga drażnić muzułman??? Trzeba być idiotą na życzenie, żeby nie rozumieć, co Toniego tam czeka. Albo być niezdolnym do sprzeciwiania się polityce skrajnie wrogiej wobec swoich i zajadle życzliwej wobec obcych. 

O co chodzi? O to, że chcemy tu, w Europie islamu? Obejrzmy sobie doniesienia z europejskich metropolii. Każdy dzień dostarcza bogatego materiału. Dzisiaj w Paryżu imigranci zaatakowali brutalnie policyjny wóz. Nie wiem, co z policjantami ale pod koniec akcji wrzucono do wozu jakieś materiały, od których auto staneło w ogniu. Totalny paraliż. Nikt nie jest w stanie stawić oporu hordom atakującym na ulicach. U nas tego nie ma ale przypomnijmy sobie ponaglenia Niemiec co do naszej polityki wobec imigrantów. Nie mogę pojąć prawdziwych motywów, które popychają Europę do samobójstwa. Bo co innego rozważnie pomagać, nie narażając samych siebie na zuchwałość tych, którzy mają wkodowany zupełnie inny kod postępowania a co innego, w imię niezrozumiałych sloganów, narażać siebie i swoich, na nieskrępowany barbaryzm tych, którzy nie czują wdzieczności tylko po prostu chcą przejąc nasze mienie a  nas uczynić swoimi sługami. Nie bądźmy naiwni. Tylko w chrześcijaństwie jest miłość nieprzyjaciół. Ale warto pomysleć, co to jest miłość a co to jest naiwność. I kto ma zapłacić za butę i ignorancję tych, którzy ulegając chorym wizjom, narażają nas wszystkich. Dzisiaj Tonny Robinson drży o życie, bo miał odwagę relacjonować, co się dzieje   n a p r a w d ę. Jutro wyciągną łapy po ciebie, jeśli nie uznasz, że to, co głoszą, jest poprawne, więc jedynie słuszne. Wolność słowa? Nie dla gojów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz