sobota, 16 czerwca 2018

Kupiłam roślinkę

Tak to jest w życiu. Totalnie niezrozumiale.

Mój dom, z trzema kotami i psem, jest z tych domów, w których rosliny nie miały nigdy szansy. Nieraz zazdrosnym okiem spozieram na kwiecisto - liściaste cuda porastające rozlegle obszary przy tarasowych oknach u ludzi. Na przykład w moim rodzinnym domu, moja Mama, od zawsze mając rękę i serce do kwiatów, czyni cuda i jest na co popatrzeć. Ja też próbowałam, ale moje rozpaczliwe próby zawsze konczyły się sromotna klęską. Tak, jak dzisiaj rano...

Ledwo zakupiłam, co by leczyć córce rany po czymś tam, koty dorwały i zrobiły, co chciały. Nie wygrasz. Wprawdzie aloes, bo o nim mowa, trafił z powrotem na swoje miejsce, więc powiem tylko tyle, że rozgrywka w toku.

Bo tak naprawdę, to o nią chodzi. O rozgrywkę w toku. Doszłam, mianowicie, do przekonania, że życie to nie kończąca się rozgrywka o sens pomimo poczucia bezsensu.  

O krok do przodu. Jeden. Teraz.  I następny. Potem. Ale, generalnie, ten jeden teraz, bo on warunkuje każdy następny w każdym następnym potem. 

Tyle. 

Koty wywalą kwiat, który ustawisz, by zdobił czy leczył. Mniejsza. Chłopak zostawi dziewczynę, o którą z uporem maniaka zabiegał  wcześniej.  Niemowlę opluje matkę i  zniweczy jej plany. I tak w kółko. Uczeń zda z matematyki ale polegnie z chemii i mimo, że chciał  sytuację wyprostować, zagmatwał. Można powiedzieć, tyle ludzkiego wysiłku na nic. I ten wniosek, wydaje się, jest złudzeniem. Bo jeśli nawet coś, co kosztowało nas sporo wysiłku i, niejako, spełzło na niczym, po ludzku, z innej perspektywy może mieć wartość. Pytanie, czy będziemy mieli wyobraźnię patrzenia dalej, poza chwilę, która wydaje się bezużytecznie stracona. Każda ludzka łza, każdy wysiłek, by zmierzyć się z problemem, muszą mieć sens. Bez nadziei, że jest tak, nie warto brać się za bary  z własnym życiem. Są łatwiejsze sposoby na przetrwanie.

Staranie, niweczenie, planowanie, zmienianie. Nieustanna rozgrywka o ten następny krok. By miał możliwość zaistnieć i by nie ustać w drodze. Kwiat spadł, kwiat wrócił. Taśma wstecz. Dobrze jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz