Dzisiaj widziałam wywiad z Leszkiem Millerem, politykiem starego, komunistycznego establishmentu. Myślę se, czasami ciekawie gada. Dałam szansę.
Pan się wypowiedział w kwestii stosowania praworządności w polityce. Otóż, nie. Nie trzeba się tak spinać w tym temacie. Najważniejsza jest skuteczność i sprawczość. A ponieważ ciemni Polacy wybrali nie tego prezydenta, nie jest dobrze czekać aż zostanie on zaprzysiężony. Przecież ten scenariusz jest błędny. Przecież będzie czytał dokumenty do podpisania i może nie podpisać. Co to, to nie. Tak po prostu ma się nie stać. A tu jeszcze, słuchajcie, piąta kolumna się ujawniła po prawej, tej parszywej, prawej stronie.
Co? Jaka piąta kolumna? Na pytanie dziennikarki pada oczywista odpowiedź. No, zgadnijcie. Nie, piątą kolumną polskiej racji stanu nie jest inspirowana z zagranicy kampania Trzaskowskiego i łamanie prawa przez rząd Tuska. Tak po prostu trzeba, żeby nie wróciła prawica do władzy. To, że my Polacy, zdecydujemy, demokratycznie, inaczej, nie powinno mieć znaczenia. Lewa strona uważa nasz wybór za błąd w systemie i czuje się oszukana. Nie przychodzi jej do głowy, że większość Polaków jej nie chce. Dlaczego? Dlaczego oni nie potrafią tego zrozumieć i są gotowi łamać prawo, odbierać swobody obywatelskie, sadzać niewinnych do więzień??? Bo oni mają we krwi pojęcie o własnej wyższości, którą trzeba umacniać systemowo. Jeśli demokracja zawodzi, dobry jest terror, zamordyzm i, jeśli trzeba, dyktatura. No, wydawało się, że wszyscy się przez ostatnie lata czegoś nauczyliśmy.
Jednak, nie wszyscy.
Piąta kolumna???
Trzymaj się chłopie. Tak to właśnie jest, gdy zrobisz coś nie w ich guście. Kto nie idzie pod ich butem może zostać wkrótce trupem (politycznym, oby).
Bać się?
Jest czego ale w górę serca. Czekamy na szóstego sierpnia.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz