sobota, 31 sierpnia 2024

Podnieś czoło

 Niedziela. Piękny dzień.

Jeszcze przez chwilę sierpień.

I cieszyć się. Tak.

Z tego, że trwa życie.


I nie stracić tej radości, 

pomimo ponurej świadomości,

że 

rozległe fale barbarzyństwa

rozlały się zewsząd obficie.

  

Nasz konformizm nie stawił im zapory.

Nasz infantylizm pochylił nasze czoła.


I nazwano tę nową utopię

nowym ładem i i nowym światem,

gdzie człowiek 

wbrew biologii i wszelkiej logice

jest  'onym', psem, żyrandolem, kotem. 


Kukłą w rękach nowych bogów,

którzy zrobią, co zechcą

bo mogą.


Tak. 

To winno budzić nasz strach

bo nowi barbarzyńcy

przyszli właśnie po nas.


Jeśli masz w sercu Boga

podnieś czoło i wstań. 







sobota, 24 sierpnia 2024

Gość

Drugiego takiego nie ma, który

 pozłoci czy poszarzy chmury, 

przepędzi czy zdmuchnie z nich deszcz.

I da mi je dzisiaj w prezencie. 

Złote  chmury przesuwające słońce.

Czy  odwrotnie.


Sprawił też, że moje ciało dzisiaj wstało.

I że myśl biegnie, dokąd chce.


Więc tak. Dał mi również dzisiaj moce umysłowe.

I mowę.


I gdy pędzę, bo muszę, chroni mnie,

Choć ja myślę, że to moje sprawne palce.


To jest Gość, hojny niebywale.

Daje tak, że nie widzę tego wcale.


Ale jak już oddam Mu szczerze chwilę jedną lub dwie,

Z Nieba szczerze do mnie śmieje się.






środa, 21 sierpnia 2024

Nie

Dochodzę do strasznej myśli o terrorze myśli.

Kiedy słowo służy próżności i wciąga w ciemności.

Będziesz płakać. Zobaczysz. Ale wniosków nie będzie.


Na własne życzenie złupią cię cienie.

I czy słońce ponownie wzejdzie.


Póki masz czas

uciekaj w las.





















piątek, 2 sierpnia 2024

 A ja se jadę.  Pada tu w Polsce a ja se jadę.

Niebawem.

Może mi Triglaw po drodze stanie a może go objadę.

Jeśli się strachu najem.


A jak już wrócę z pewnie pięknej Słowenii, 

to wszystko stanie się piękniejsze wszędzie.


No bo, po co są ludzie urolpy.

By człowiek miał siły od nowa do roboty.


Żeby ta robota bokiem nie wychodziła 

i trochę by człowiekowi znośniejszą była.


I do ludzi chcę wrócić

takich bardzo różnych.


Żegnajcie.

Czekajcie.






czwartek, 1 sierpnia 2024

Idą

 Jakby nie spojrzeć gdziekolwiek, świat jest rozpołowiony. Statystycznie. Co najmniej, rozpołowiony. W obrębie dwóch podstawowych około-połówek, wyłaniają się kolejne podziały. I w sumie, okej. Nikt nie powiedział, że mamy wszyscy myśleć tak samo, mówić to samo, by nie było państw, narodów i tylko jedna obowiązkowa dla wszystkich religia. Sam świat z siebie, taki, jakim go zastajemy przychodząc tu na jakiś czas, przeczy idei jedności, równości czy, bliżej równie nieokreślonej, idei poprawności.

Na świecie, który wszyscy dzielimy z racji urodzenia się ludźmi, istnieją różne rasy, nacje, religie, światopoglądy, kultury, języki. Różnimy się po prostu wszystkim. To jest  opis. I jeśli ktoś się obraża za użycie słowa 'biały', 'żółty', 'mulat', ma coś z głową. Fejsbuk z automatu wycina posty z użyciem tego typu fraz, uzasadniając to jakimiś standardami. De facto właśnie  ogranicza nam wolność słowa, bo sam nie podziela naszych opinii a domaga się tego dla siebie i grup, którym sprzyja. Czy to nie zamordyzm? Knebel na usta?  

Oczywiście, jest powszechnie zrozumiałe prawo każdego człowieka do życia, wolności słowa i wielu innych czynników konstytuujących godne życie. Zarówno historia jak i czas aktualny kierują nas na liczne przykłady nie respektowania tych praw i uzurpacji różnego rodzaju.  Nazizm wymyślił  wyższość rasy aryjskiej i na tym kłamstwie zbudował obozy zagłady innym narodom. Komunizm wymyślił wyższość 'klasy robotniczej' poszerzając ludobójstwo na wszelkie możliwe grupy społeczne i narody. I tak to jest z utopiami wcielanymi w życie. To nigdy nie wyszło ludzkości na zdrowie.

Dzisiaj ideą przewodnią kolejnej utopii jest  zaprzeczenie definicji samego człowieczeństwa. Już nie obowiązuje podział na mężczyznę albo kobietę. Preparuje się,  naprawdę na szeroką skalę, osoby płci nijakiej lub różne warianty płci. Kaleczy się osoby niedorosłe, promując medialnie i przez systemy edukacyjne zachowania ku zmianie płci. I to się dzieje. Za jakiś czas powiedzą, że noszenie spodni albo sukni przeczy ogólnoświatowym standardom nowego ładu. Zobaczycie. To  t r z e b a  powstrzymać.

Oczywiście, nie chodzi o to, by oceniać  k o g o k o l w i e k, jakąkolwiek konkretną osobę ale aby przedstawić perfidnie stosowane metody nad zmianą naszej mentalności.

 Utopia to iluzja. Iluzja to nie rzeczywistość. Nie dajmy wysadzić się z siodła bo przyjdą na nasze miejsce hordy neo-barbarzyńców, odbiorą nam domy, prawa człowieka, religię i posadzą w obozach dla 'niedostosowanych'. 

Obudźmy się, bo naprawdę, idą po nas.