Wszystko zapomniałam.
Swoją zemstę całą.
Co napisać miałam
albo tak myślałam.
Raz dwa gaz.
Raz raz gaz.
Chciałam
Zapomniałam.
Słowo. Darmowa trucizna.
Zawsze pod ręką. Łatwizna.
Wystarczy użyć narządu mowy
i trup gotowy.
Zabija się od ręki
złym okiem.
Ofiara się wsiebia
zapada się.
Mówisz do niej
a ona swoje
tłumaczy, że nie jest wielbłądem
będąc aniołem.
Zamilcz
I tak pozostań.
Może to jeszcze pomoże.
Boże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz