niedziela, 26 listopada 2023

Czas to nie pieniądz. Jest.

 Kiedyś miałam Mamę. To była mocna kobieta. Pamiętam, jak się chowałam z fajką za stodołę, lat sama trzydzieści, w strachu, że zobaczy mnie Mama. Ot, nie piórkała się i mogła. Wiele.

Lata mijały. Fajki rzuciłam. Jestem w wieku mojej Mamy, przed którą się z fajkami kryłam.

Mama zamieniła się. Niby jest w swoim nadal ciele ale i ciało i Ona są inne.

Mogę nawet przy niej zapalić. Palcem nie kiwnie.

Czas mija.

Jeżdżę do mojej Mamy w weekendy. A Ona zawsze leży.

Wokół Niej krząta się para ludzi.

W miniony weekend poza mną nikt nie odwiedził Mamy. Zabawiałam ją śpiewaniem na zmianę z Sisą i Szwagrem i tak nam weekend minął. 

I wpadłam w stan totalnego osłupienia.

Czas to dar, który jest póki jest.

To se przeczytajcie dzisiejsze czytanie a prawda przed oczy wam stanie.

I zobaczycie może,

co jest ważne

 a co to próżne bicie piany.

A może i to nie pomoże.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz