czwartek, 27 kwietnia 2023

Ja wdrażam się

To ja dzisiaj zaliczam kompetencję 'ekspert'. Nawias na zaznaczenie kategorii a nie, że 'w nawiasie'. Oj, narobiło się. 

Ostatnie dwa dni wdrażałam się. Leki, w tym, uwaga, zastrzyk. Ja, kurka. Da się. Posiłki, pielęgnacja w międzyczasie. Pobyć. Pomodlić. Posłuchać. Domyśleć się.

Zszedł mi cały dzień na to wdrażanie się. Sis była dzielna, ja też.

Nie wiedziałam, po prostu do łba mi nie przyszło, że zrobić dziennie absolutnie wszystko, to wspiąć się co najmniej na nieprzystępne, oporne, na szczycie góry skalisko. Przedtem jest jednak góra. Kto łazi, zrozumie - naprawdę ostre wyrypisko.

Ufam, że rutyna, której szczyptę nabyłam, ułatwi sytuację.

Po dniu  całym wdrażania na wszystko inaczej patrzę.


Składam hołd Adze za jej codzienną pracę.

I jej Markowi, że wokół ciepło i czysto. 

Że pod ręką są leki, sprzęty i wszelkie potrzebne wszystko.

Że życie normalnie się toczy.

I wiecie za co jeszcze?

Za uśmiechnięte ich obojga oczy.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz