Ja w temacie przyziemności tego świata przyziemnego.
I z antyreklamą. Ale ok, z nazwą poczekam.
By nie zostawić najbliższych bez niczego
zanim człowiek umiera, przeważnie się ubezpiecza.
Więc rzecz dotyczy ubezpieczenia
gdy uposażony wnioskuje o należne świadczenia.
Otóż bywa, że uposażony upoważnia kogoś.
Bo sam, po covidzie, nie bardzo na chodzie.
Więc ktoś ten załatwia wszelką papierologię.
I dziwna rzecz zdarza się po tygodniu.
Otóż ubezpieczyciel żąda weryfikacji.
Uposażony ma się podpisać s a m
bo podpisane upoważnienie
to jednak nie nie nie.
Ale.
Nic z tego.
Uposażony nie podpisze wam sam niczego.
No nie wiem. Sprawa wygląda słabo.
Aktywna polisa, uposażony żyje a tu...
I tak sobie myślę, że sama zmienię polisę
bo niektórym zaufać nie bardzo.
A nazwa do rymu ze słowem 'smród'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz