czwartek, 8 grudnia 2022

Te albo tamte

 Jest piąteczek. Rano. Nie wstałam na Roraty. Dobrze się spało.

Weekend w perspektywie. Co za życie.


Odkryłam dwie rzeczy. 

Rozświetlacze i zabijacze.

Rozświetlacze rozświetlają. Zabijacze zabijają.

Zawsze jest smutek, który trzeba przytulić.

Zawsze jest złość, ktorą warto poskromić.

Zawsze jest dołek, z którego można wyjść

i góra, z której można spaść.

Rozświetlacze. Niepozorne, darmowe pogotowie ratunkowe. Gest, uśmiech, słowo.

Zabijacze. Niepozorne, darmowe gwoździe do trumny. Gest. Grymas. Słowo.

Każdy ma je w kieszeni.

Co wyjmie, to czyni. 


Jutro wstanę na Roraty by raczej używać rozświetlaczy.

Tak, sama z się, to tylko jedno umiem.




1 komentarz: