Dobra. Nikt nie wie, po co ustalają godziny przyjęć. Przyjmowanie żyje swoim życiem i bezcelowe jest ustalanie, kto wchodzi kiedy. Po prostu, po kolei. No ja powinnam być już po wizycie właściwie, ale przede mną trzy osoby i pani, która teraz doszła i twierdzi, że wejdzie, bo musi. Zapytać.
Maskę trza mieć, bo przecież wirusy są tylko w takich miejscach. Nie w sklepach, ulicach, urzędach. Ale co tu się boksować z absurdem. Absurd.
To se poczekam. Za karę. Za katar, za ból gardła i telepanie. Skoro se pozwalam na chorowanie, odhaczę musowe kolejkowanie.
Jak zawsze, każdy wkurzony bo mu inny wlezie nieproszony. Spać się chce i do ciepłego a ty tkwij tu do upadłego.
Ludzie. Nie puszczajcie chorych dzieci do szkół bo potem taki jak ja tkwi po zwolnienie jak wół.
Życie. przemijaj. Czasie, leć.
Eh.
Mnóstwo zdrowia. Po czubek głowy. A ponadto gorącej herbaty, miękkiego koca, mruczących kotów grzejących bardziej niż węgiel. Gorącego rosołu i troskliwego " jak się czujesz". Szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zakupiłam całą baterię witamin. Będzie dobrze😄. Życzę też zdrówka i, pomimo niepogody, pogody ducha❤️
Usuń