czwartek, 6 stycznia 2022

po prostu

 Po prostu, aby nie kasandrzyć, milczę.

Cóż. Weszłam w miłym gronie w nowy rok i oto jest od tygodnia. 

Zakończyłam w środę nauczanie online. 

Żyję, jak my wszyscy, w covidowym świecie i próbuję nie dać się zastraszyć.

A powodów codzienność dostarcza niemało. 

Przeglądając niedawno yoytuba, natknęłam się na jakiś podkast, autora nie przypomnę, o zabawnym ale prowokującym tytule, że tak luźno przytoczę, 'A mnie to wszystko bawi'. Nie wiem, o czym był podkast, może moja reklama jest niezasłużona ale sam tytuł dał mi, na to mgnienie chwili, powód do głębszej refleksji. Podnieś głowę. Wyżej niż ekranowa papka. Zrób to. 

Czy to aby już  tak  jest, że ja, ta a ta, nie mogę nic. Że moje myśli, słowa i czyny są zawieszone, bo myśli za mnie machina.

No, to jest pokusa, wygoda. Inni zdecydują, zrobią co zrobią, może przeżyję, może się dostosuję, może skorzystam, może to i tamto ale   ZA NIC NIE PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI. 

To dzięki. Nie tego mnie nauczyła własna Matka i matka Ojczyzna. Nie konformizmu, przeciwnie.

Wolność masz, albo nie masz, w sobie. W głowie. W sercu. W umyśle. 

Nie przeskoczymy absurdów sytuacji, w której musimy się odnajdywać. Możemy dostać po mordzie albo wylecieć z roboty. Na to się jakoś zanosi. Wy, winni, niezaszczepieńcy, wynoście się odszczepieńcy. Ale, w duchu barejowskiej filozofii powiem, i tak mamy dobrze. Pomimo, że odnoszę ponure wrażenie, że nie chodzi generalnie o pandemię.

Pandemia to sprytny  nowy pomysł na odebranie nam wolności i zaprowadzenie kolejnego, 'nowego świata'. Jest w temacie za dużo przekłamań, za dużo gangsterki i nieuczciwego wykorzystywania mediów. Za dużo odwoływania się do strachu i kasandrycznych właśnie wizji. Można mieć problem, komu media dzisiaj służą.  But my question remains. Czy, outowana, coraz dotkliwiej, za odmówienie  przyjęcia preparatu o niezbadanych skutkach, mam się poddać, wbrew własnemu sumieniu?

Zawsze jest jakiś margines, w którym się można poruszać i działać.

Powiem dzisiaj krótko, bo pomimo kolejnej niedyspozycji, zostawiam cztery ściany i spadam:

GET BEING INFORMED.

Historia to taka wielka, niekończąca się analogia. Być nieświadomym, nie widzieć i nie rozumieć to, w dobie dzisiejszych możliwości, chcemy, nie chcemy, WYBÓR.  Świat, który zostawimy potomnym, nie będzie na pewno rajem ale oby nie był piekłem. 

Nie śmieszy mnie to wszystko.  Śmiech, powiadają, to zdrowie. Śmiejmy się. Wbrew telewizyjnym kasandrom trzeba wierzyć, że będzie dobrze.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz