To, że życie cieszy. I boli. I nas zlewa i my je. I że i tak chcemy, by trwało i na coś się ostatecznie zdało. Coś. Wieczność.
czwartek, 22 kwietnia 2021
Rel.
Sama nie wierzę, w to, co się dzieje. Zawisłam gdzieś i tak jestem. Nie wiem, dokładnie gdzie i ile to potrwa. Olaboga. Dziwne. Żyłam w miarę stabilnie. Z poczuciem wyraźnego kierunku. Teraz go nie ma. Uszedł. Ratunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz