poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Nasycyliśmy się

Nasyciliśmy się
pokarmem ze stołu
nie brakło niczego
nikomu

Potem zapomnieliśmy umiaru
I uwiódł nas książę bezwstydu

Unieważniliśmy wcześniejsze reguły
By żyć sytością

Precz odrzuciliśmy głód
Precz odrzuciliśmy trud

Gdzie jesteś ludzka zaradności
Gdzie twoje genialne WIEM

Gdzie twoje zabezpieczenia
gdzie twoje MAM BO CHCĘ

I doświadczyliśmy bezradności
I nie ma remedium na strach
Wobec śmierci stajemy nadzy
I tyle. I ty. I ja.

I jaka pycha człowieka
co pcha się na Stwórcy piedestał
I każdą cenę zapłaci
Za swoją koncepcję prawdy

A jednak

Sabotaż reguł istnienia
Rozsiewa owoc zniszczenia

A jednak

Czy Bóg, jak powiedział,
zmartwychwstał

I czy ktoś Go widział

Jest takie tajemne miejsce
Zaglądnij. To twoje serce















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz