czwartek, 15 listopada 2018

Jesień. Dobrze ją znam. Mówią, że bywa piękna, polska i złota. Pewnie i bywa i pewnie zachwyca. Nie powiem, mnie też zachwyciła, w takim jednym ogrodzie, w mieście, które rani mi serce.

 

Co począć 
Wwiercić wzrok w złoto
Niech mieni się feerią barw
Niech kształty płyną z wiatrem
Niech niebo tną nagie konary
Niech smutek zarosi ludzi
I  tak trwa

A przecież
Łzy na policzkach to kwiaty
A rozświetlone ciała promienieją
Nie ma bólu ni lęku ni strachu
Jest wieczność

A w niej wytęskniona obecność


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz