Może moim bogiem jest bycie dobrym
stara jak świat pokusa bycia lepszym
A moja własna to twarz mojego boga
depczącego perły rzucone przed wieprzem
Może moim bogiem jest człowiek
Zawłaszczający lub zawłaszczony
klatka dzikiego pragnienia
bezpieczna dopóki zamknięta
Ostrze narzędzia cierń kolca
krew wsiąkająca w piasek
Więc droga tamtego Boga
nie dla mnie nie dla mnie
Nie dla mnie belki na barkach
Nie dla mnie noc na kolanach
Nie dla mnie prawda co boli
Nie dla mnie. Bo co kto woli
Usiądę wygodnie. Bóg zasnął
I ludzie poszli na miasto
Bóg umarł całkiem nago
Po drodze szaty pogubił
Mnie tam jednak nie było
To wyście zabili Go siłą
Jak Piłat, mam czyste ręce
Jak on, niepokój mam w sercu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz