niedziela, 25 lutego 2018

Dzika

Dzika
Stała się
Nastrożona

Wszelka łagodność natury ustąpiła pazurom zawczasu gotowym
Ogród porósł zielskiem
Perzem i wszelkim ostem kąśliwym

Ja - ona

Jestem kotem
niezaprzyjaźnionym
nie pogłaskanym
nie dokarmionym

Dzikie spojrzenie rzuca ozory ognia
na obce harmonie sytych, szczęśliwych
i uszczęśliwiających

Aura spowitych mrozem obrazów zza okna
sprzyja

Stałam się dzika
niczyja

Opadły skrzydła 
pośród ogrodu porwane pierze

I czyjeś kroki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz