piątek, 15 sierpnia 2025

Nazwy

 Nazwy. Nazw nie pamiętam ale się obejdzie. Dzisiaj ignorancko ograniczę się do kilku fot z uroczej Italii. W trakcie ostrej infekcji wybrałam się z rodziną na upragniony urlop. Infekcja uległa i oto jestem dzisiaj zdrowa. Najpierw trzy dni w prowincji Trydentu, część z nas zrobiła ferratę Signiora Delle Aqua ze stópkami, masakra ,  spacer wokół jeziora Garda a potem, następnego dnia, Toblino  z kawką  na zamku. Na koniec tej części urlopu traska na Monte Cornetto. 








Wieczorem spacer po Trydencie z Ireną i Joelem, którzy dołączyli z Francji.  


Następnego dnia ruszyliśmy nad morze i jesteśmy w miejscu z tego drogowskazu:
  

W ramach tej części urlopu zwiedziliśmy 5 Terre 




a dzisiaj świętowaliśmy święto Wniebowzięcia NMB, nie zapominając o cudzie nad Wisłą. To święto Kościoła i nasze polskie, bo upamiętniające odzyskanie niepodległości. 



Jest fajnie. Cudnie. Dziękuję córuni Iruni i zięciowi Kubie za ogrom wysilku, by wypad wszystkim się udał .I wam wszystkim, z którymi jest tak dobrze. I pozdrawiam Kulów and Kulów i Agę z Markiem i wszystkich, co nas lubicie. Do zobaczenia. Boże. Jest dobrze. 

Zapomniałam o Weronie ale to zrobię potem😄 A te poniżej to z Trydentu. 





1 komentarz:

  1. Przybrane Kuleczki tęsknią i pozdrawiają 😎 wracajcie bezpiecznie 😇

    OdpowiedzUsuń