sobota, 8 czerwca 2019

Hm

Ranliwość. Hm. Termin ten znalazłam na blogu 'frmateuszocd.wordpress.com'. Przecudny tekst o rzeczach, które nam, współczesnym wnukom wieszczy i bojowników o wolność, umykają w świecie, naznaczonym pieczęcią     d o z n a n i a. Nie przeżycia, ale doznania, którego źródłem jest ludzka zmysłowość. I tak, potrzebami, które wpełzły na piedestał naszej piramidy ważności, stały się te,  związane z fizycznością człowieka: sytość, seks, błogostan. 

Dizajnerzy projektują od lat ciuchy coraz bardziej odsłaniające ciało. I ta tendencja zmierza chyba do totalnej nagości. Powszechnie zaakceptowane dziury w ubraniach, początkowo tu i ówdzie, dzisiaj sprawiają wrażenie podstawowych elementów, z których ubranie się składa. Kilka łat, powiązanych luźnymi włóknami czyni z kiecki czy dżinsów krzyk ostatniej, czy tam pierwszej, mody. Kryteria estetyczne i, użyję tego ciemnogrodzkiego sformułowania, skromność, stały się nieistotne, niemodne, niewskazane. Oczywiście, trendy w modzie, przekładają się na  obyczajowość. Z naszego życia powoli ale sukcesywnie, znikają kategorie, które kreśliły ramy życia naszym przodkom: patriotyzm, odpowiedzialność, wytrwałość. Stajemy się obywatelami totalnej wioski, ja bym rzekła, wiochy, bez odniesień do przeszłości i własnych korzeni, które czyni się zbędnym  balastem blokującym 'prawdziwy postęp'. Dorzućmy do tego to potworne przekłamanie w temacie zabijania. Jesteśmy świadkami akceptowania śmierci, jako 'pokojowego' rozwiązania doraźnych problemów czy trudności. Decyzja o aborcji jest   z a w s z e    odebraniem życia niewinnemu człowiekowi. Coraz powszechniejsze sięganie do eutanazji powinno dać nam do myślenia. Niedawno eutanazja była pomysłem na cierpienia nieuleczalnie chorych, którzy niejako sami mieli chcieć skończyć swoje cierpienie. Okazuje się, że nie koniecznie. Że można eutanazją załatwić depresję młodej dziewczyny. Jaki problem? Sama chciała? Ok. Nie. Nie znajdziemy, my wykształciuchy dwudziestego pierwszego wieku sposobu na to, by człowieka w depresji odwieść od samobójstwa. Chce to chce. Spoko. To co nas powstrzyma od proponowania eutanazji w innych sytuacjach, kiedy bardziej 'oświecone' gremium uzna zasadność takiego rozwiązania? NIC. Nic nie jest w stanie powstrzymać ludzkości, która dla zapewnienia sobie swobody konstruowania prawa 'moralnego' sięga dzisiaj do złych źródeł. 

Odrzuciwszy  Dekalog, stajemy w sytuacji bytów pozbawionych wrażliwości, która z człowieka czyni(ła) człowieka. Zarzucamy pomysł wypisany na kartach Biblii, że mężczyzną i niewiastą uczynił Bóg człowieka i czynimy mnogość  innych płci. Bóg się pomylił. Zarzucamy sposób budowania relacji intymnych jako naturalnych wyłącznie pomiędzy kobietą i mężczyzną i promujemy homoseksualizm. Myślicie, że jest na to jakaś granica? Nasze dzieci i wnuki będą żyły w świecie, w którym poślubia się psa, kota, drzewo, kamień. To jest nienaturalne, niewpisane w naturę człowieka ale MY przecież wiemy lepiej od Boga, który w temacie homoseksualizmu, na kartach Biblii, wyraził się jasno.

I tak, gdyby założyć, że tego Boga nie ma, że wszystko, co możemy przeżyć, zamyka się w jakimś tam czasie naszego ziemskiego życia, to wszystko, co proponuje nam świat, byłoby cool. Mogę wszystko, co czyni mnie na tę chwilę 'szczęśliwym', zaspokojonym. Nie ma odpowiedzialności i oglądania się na skutki. Bo ważna jestem tylko JA i moje potrzeby tu i teraz. Reszta po prostu NIE ISTNIEJE. Nie na tyle, by się tym przejąć a co dopiero zaangażować. 

Ale, gdyby założyć, że ten Bóg jednak istnieje i czyni mnie odpowiedzialną za    w s z y s t k i e   świadome decyzje i wybory, to propozycja świata jest po prostu zgubna. O. Mateusz wykuł pojęcie 'ranliwość'. Jak rozumiem, jest to i skłonność  ludzkiego serca i zgoda człowieka  na przeżywanie  cierpienia. Nie powiem, że oferta życia tam ukazana, jest dla wszystkich. Nie. Niemniej jednak wielu może z niej wiele skorzystać, poddając swoje dotychczasowe wybory refleksji możliwej wyłącznie w warunkach pokazanych we wspomnianym tekscie. Jest on tak niesamowity, że nie pozostaje mi nic innego, jak polecić go tutaj, bez zbędnych komentarzy, co czynię, życząc owocnej lektury:

https://frmateuszocd.wordpress.com/2019/06/04/ranliwosc-sila-kochania/?fbclid=IwAR3n5xSMblRXe6TQOD9i6UV542uI2v0fD5Ylmtrjae36Nh0CKCNK4oeVkOY




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz